wtorek, 4 września 2012

worki na kapcie do przedszkola

Na początku wakacji wiedziałam doskonale że Lilianka idzie od września do przedszkola i wiedziałam że będą potrzebne 2 worki jeden na kapcie i drugi na strój gimnastyczny. Ale oczywiście tak jak i dwa lata temu dla Roksany, tak i teraz szyłam na ostatnią chwilę, dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego:P . bo to zawsze się mówiło "jest jeszcze czas" "uszyję później".... heh
w każdym bądź razie zrobiłam, mam już to z głowy i już wiszą w szatni dzieciaków, a najbardziej cieszy mnie to że nie musiałam wydać na to ani grosza! chyba nic w tym dziwnego że fajnie jest zrobić coś samemu, z tego co się ma w domu i nie wydać na to żadnych pieniędzy!? bo przecież nie sztuką jest iść do sklepu i kupić...
tak więc "chwalę się" zdjęcia jeszcze w przymiarce:


                                        
                                                       a to już uszyty jeden worek:




                                                                       i drugi worek:



 dwa lata temu uszyłam Roksanie worki. pierwszy wyszedł mi długi ale wąski więc został w domu i leży gdzieś w pierdołach dziewczyn... trzeba było dalej kombinować więc ze starej bluzki wycięłam hello kitty a z innej bluzeczki dwa jeżyki. i oto cała filozofia!:P


Roksanki worki mają  jeszcze podszewkę


do Lilianki już nie wszywałam. mam nadzieję że to nie znaczy że się szybciej rozpruje!!!???


strasznie jestem ciekawa jak tam Lilia się bawi... o Roksankę się nie martwię bo zna dzieciaki , zna szkołę i chodzi już 3 rok a Lilia nie ma jeszcze takiego doświadczenia:P
bardzo mnie też martwi że razem nie będą wracać ze szkoły autobusem. i jak Nasza Malucha się tam odnajdzie!
dziś byłam zawieźć dziewczyny bo zawiozłyśmy wszystkie potrzebne przybory a od jutra już wcześniejsze wstawanie i jazda autobusem:P
heh a wczoraj nastawiłam im budzik. dziś obudziły się wcześniej i Lilia mówi: "mama a budzik nie dzwonił! kiedy on będzie dzwonił bo mi się nudzi!!!!"
jeszcze jedno! wczoraj byłyśmy po książkę do angielskiego. stoimy w dość długiej kolejce i mówię że chyba się zapytam czy jest tak książka bo jak nie ma to nie będziemy tyle stały. za chwilę sprzedawczyni pyta"no proszę kto następny???" a Liliana podchodzi i pyta "czy jest książka dla sześciolatków?????" kobieta się śmieje a roksana przewraca tymi swoimi oczami i mówi do siostry " weź Liliana cicho!nie rób mi wstydu!!!"....

dziś jeszcze możę jak starczy mi czasu chciałabym uszyć takie kosmetyczki do zerówki. widziałam że dziewczynki dziś bawiły się klockami małymi coś podobnymi do lego a żeby ich nie pomylić Pani dała im koszyczki. a w nich mogą się pogubić więc może uszyłabym coś???? chciałabym ale zobaczymy jak mi to wyjdzie!:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz