sobota, 14 lipca 2012

recykling z sukienki

Przerobiłam sukieneczke jeansową rozmiar 74 na maluszka.
górę odcięłam ( szelki) i chciałam wyrzucić bo do dolnej części doszyłam grubą gumę , z której powstała spódniczka.


moja jedna modelka Roksanka pojechała do babci na cały miesiąc do "rajchu":P więc zaprezentować się tu nie może..
mija 2 tydzień
a tu cicho,spokój,,,aż za cicho!nikt się nie kłóci,nie woła "mamo! a ona mnie bije!!!!" ...."ona mi pozwala wziąć lalki!!!"itp...
aż smutno tu bez niej!
Lilia musi spać z zapalonym światłem bo budzi się w nocy i płacze, boi się,,też tęskni!!!
 a Nasza Roksana niech dobrze się bawi...jeśli nie tęskni to wszystko ok że nie musimy po nią taki kawał zasuwać. 
jeszcze trochę i  wróci ...



a szelki jednak się przydały. dostałam długą spódnicę od mamy.długich to ja nigdy nie nosiłam i raczej nie będę...więc miałam w sumie z niej zrobić  przeróbkę ale dostało się Liliance. co wyszło????? sami zobaczcie...



kiecka jest trochę pod ukos.tak była w oryginale a nie chciało mi się jej "prostować" bo kiepsko mi idzie z takimi cienkimi materiałami.
można powiedzieć że kolejny sukces za mną:D:D
 

wtorek, 10 lipca 2012

COŚ INNEGO

Może dziś coś innego niż szycie???
Jakiś czas temu dziewczynki były chore ,leżały w łóżkach, zresztą  wszystkie trzy byłyśmy "zainfekowane" .Strasznie się nudziłyśmy bo ile można oglądać bajki i tv???
wpadłam na pomysł by zrobić kolejne pierdółki dla dziewczyn, choć mają mnóstwo "biżuterii". ale jak to BABY... a do tego MAŁE.... lubią na siebie zakładać tego całą masę na siebie.


wiadomo nic wielkiego ale zawsze coś innego co się już ma:D
 a do tego czas szybciej nam mijał podczas choroby!





zapinane na guzik *w końcu muszę jakoś wykorzystać pojedyncze guziki*






mam gdzieś jeszcze dwie , bo dziewczyny robiły po jednej dla siebie a ja po jednej dla każdej.


poniedziałek, 9 lipca 2012

Pracochłonność....

Mam kilka stron które często przeglądam, między innymi http://www.makeit-loveit.com/ 
kiedyś tam znalazłam pomysł na bluzeczkę . 
pomysł bardzo pracochłonny ale opłaciło się.
tak wygląda ciuszek




 a mój:


 

bluzeczka stała się nieco cięższa niż przed przeróbką... ale tym sposobem nie ma już plamek. wycięłam kółka tam gdzie były one widoczne.a właścicielka bluzeczki oczywiście bardzo zadowolona!(co mnie bardzo cieszy):D

spódniczka widoczna na zdjęciu również uszyta przeze mnie. z męskiej koszuli bo była mięciutka i milutka:D a że koszula duża a moje dziewczyny jeszcze małe.... więc jeszcze staram się kombinować ze wszystkiego co mam.
spódniczka z burdy 8/2011 tylko że ja zrobiłam ją na gumkę w pasie.
czasem mam problemy z czytaniem tej gazety i nie wiem o czym Oni" do mnie" piszą!:D i takim oto sposobem idę na łatwiznę. dlatego nie lubię kroić z burdy choć mają czasem fajnie ciuszki... i zamiast uszyć coś sobie -szyję dziewczynkom ze stronek znalezionych na necie korzystając często z tzw.tutoriali....