wtorek, 2 października 2012

sukienka na lato

tak wiem , wiem... lato już się skończyło..niestety:(
ale gdy się ono zaczynało przerobiłam dla Lilianki koszulę nocną która leżała w szafie.
była długa do ziemi,  więc chciałam ją skrócić. owszem zrobiłam to ale wtedy była za krótka , nie wiem ja ją zmierzyłam. do tego zimno w niej było bo to satyna????? mówiłam że się nie znam na materiałach..:D
 heh to że za krótkie mojemu mężowi z pewnością by nie przeszkadzało:P
ale nie wygodnie się czułam więc że Lilka miała mało sukienek na lato... to uszyłam coś dla niej.

                                                          
                                                                      kwiatek

 Lilia uwielbia sukienki. mogłaby tylko takie ciuchy nosić!!!
i stąd to szczęście na jej twarzy:P

 tył trochę nie łądnie wygląda. nie mówię że jestem bez winy ale chyba też przyczynił się do tego rodzaj materiału. a ja jeszcze nie za bardzo wszystko wiem, jakby co będę wdzięczna za rady!!!

córka ucieszona i to mi wystarczy.

a co do sukienki co pisałam ostatnio że pokażę projekt sukienki którą chcę teraz uszyć to niestety... "już po frytkach". stacjonarny komputer nam padł. prawdopodobnie dzięki skokowi napięcia. dosłownie na sekundę wyłączyli prąd a ten już zgłupiał włączał się tylko do pewnego momentu i koniec. znów od początku się uruchamiał i znów do momentu... i dalej nic nie szło... więc wszystko przepadło. nasze zdjęcia, nie chcę nawet sobie przypominać jakie tam fotki były bo aż żal...
no ale trudno.
wiadomo jak trzeba by było to człowiek przyzwyczaiłby się do braku internetu ale na szczęście mam laptopa... twu twu.... odpukać w niemalowane
lecę robić obiadek bo niedługo przyjdzie ze szkoły jeden głodomór...:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz