poniedziałek, 25 lutego 2013

jak zawsze szyłam dziś to co nie było jeszcze zaczęte...zamiast oczywiście skończyć to co czeka już kilka dni...

rano ćwiczenia , a później szycie.
do południa powstał ząbek dla Roksanki. obiecałam jej coś takiego gdy wypadł jej już ten pierwszy... ale takoś zwlekałam i zwlekałam... aż w końcu się doczekała...

a z tyłu wyszyłam datę wypadnięcia tego pierwszego..
 
 
a druga rzecz która dziś wyszła z pod mojej Zośki to bluza dla Lilki
była ona moja ale jakoś przerobiłam ją na mniejszą wersję..


a na Lilce wyglądała o wiele lepiej:)



Lilia to kochane dziecko... zawsze ze wszystkiego się cieszy... nawet jak coś nie wyjdzie to pocieszy i powie że i tak jest piękne!!!
Moja Modelka Kochana...

 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz