sobota, 2 czerwca 2012

RECYKLING:D

Jak do tej pory kupiłam może z 5 kawałków  materiału by uszyć coś od samego początku. reszta to stare duże ciuchy lub jakieś resztki z wyzysku:D
staram się wykorzystać to co mam. tak jak tym razem.
sukienkę uszyłam ze starej koszuli mojego męża. leżała i leżała...miała zresztą jakieś plamki.ale szkoda mi było ją wyrzucić bo wiedziałam że kiedyś w końcu się przyda.
i tak nadszedł jej czas:)
niestety nie mam stronki z której zaczerpnęłam pomysł na kieckę. ale postaram się ją znaleźć i wtedy Wam pokażę. był tam fajny dokładny opis co jak zrobić. ale ogólnie myślę że jak ktoś przegląda często różne stronki, tutoriale itp. to na pewno poradziłby sobie bez takiej ściągi:P


 Roksanka sama wybierała tasiemkę - która jej się podobała. niestety musiałabym jeszcze coś z nią zrobić bo nitki zaczynają się "siepać".widać na zdjęciu. może ktoś da dobrą radę???  kończyłam zygzakiem zawinęłam na 2 razy i przeszyłam ściegiem prostym.
 może gdybym posiadała podstawy szycia wiedziałabym co i jak... ale uczę się sama i nie wiem tak wieeeeeelu rzeczy...
 na blogach kobitki nie piszą takich szczegółów . może lepiej by było gdybym stopiła końcówki tasiemki zapalniczką????? help me!!!!




 
zawsze przydadzą się rady i podpowiedzi koleżanek po fachu lub o prostu bardziej doświadczonych.
z chęcią wysłucham  każdego więc pisać gdyby co!:D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz